Ojjj, taka sałatka chodziła za mną już od tygodni :) Niby nic nadzwyczajnego, ale tyle witamin w jednej salaterce...!
W sałatce owocowej najwięcej muszę mieć klementynek :) Uwielbiam!
Dałam:
3 łyżki ananasa z puszki w kawałkach
1 jabłko
3 klementynki
1 pomarańcza
1 banan
Wszystko po prostu kroimy w małe kawałki. Jeśli pomarańcza jest duża to wówczas cząstki przekrawam na pół. Jabłka kroję w małe kosteczki, to samo robię z jabłkiem.
Przekładam wszystko do salaterki i zajadam ze smakiem :)
Sałatka owocowa jest znakomita na przyjęcia.
Na zdrowie! :)
poniedziałek, 10 lutego 2014
niedziela, 9 lutego 2014
Biszkopt
Biszkopt, który wyjdzie zawsze! Jest cienki, a jednocześnie może służyć jako baza na ciasto z kremem. Gdy się upiecze dwa lub trzy takie cienkie biszkopty - można wówczas zrobić ciasto przekładane ulubioną masą i przybrać owocami.
Składniki:
3 jajka rozm. L
1/2 szklanki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
Składniki:
3 jajka rozm. L
1/2 szklanki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
- Ja, miksując składniki na ten biszkopt, włączam malakser i nie wyłączam go, dopóki nie zmiksuję wszystkich składników. Tak więc oddzielamy żółtka od białek i zaczynamy miksowanie na najwyższych obrotach: najpierw białka na puszystą pianę, następnie dodajemy cukier (ciągle mieszamy), potem żółtka - nie przestajemy mieszać
- Dodajemy obie mąki z proszkiem do pieczenia - dokładnie całość nadal mieszamy i dopiero teraz wyłączamy malakser
- Nastawiamy piecyk na 160 stopni C
- Masę na biszkopt przekładamy do formy o wymiarach 39 cm x 24 cm i wkładamy do piecyka na 25 minut
- Po tym czasie wyłączamy piecyk i trzymamy biszkopt w środku jeszcze 5 minut. Następnie uchylamy drzwiczki (nie wyjmujemy ciasta) i przez kolejne 3 minuty trzymamy biszkopt w piecyku. Dopiero po tym czasie wyjmujemy, studzimy i dalej tworzymy ciasto, na które mamy ochotę. Ja dzisiaj zrobiłam sernik na zimno z truskawkową galaretką z jednego z moich przepisów :)
Na zdrówko! :)
czwartek, 6 lutego 2014
Zupa z fasolki szparagowe żółtej
Tak to już jest, że jak grypa nie odpuszcza i nie ma nic w lodówce oprócz echa, to trzeba gotować ze składników, które akurat są pod ręką. Tak powstała zupa z fasolki szparagowej żółtej, 4 ziemniaków i dosłownie 5 cm (!) marchewki :)
Składniki:
450 gramów (1 opakowanie) mrożonej fasolki szparagowej żółtej
1 marchewka
4 ziemniaki
1 kostka rosołowa drobiowa
1 łyżeczka lubczyku
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżka śmietany do zabielenia zupy
4 ziarenka ziela angielskiego
4 listki laurowe
sól i pieprz do smaku
Składniki:
450 gramów (1 opakowanie) mrożonej fasolki szparagowej żółtej
1 marchewka
4 ziemniaki
1 kostka rosołowa drobiowa
1 łyżeczka lubczyku
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżka śmietany do zabielenia zupy
4 ziarenka ziela angielskiego
4 listki laurowe
sól i pieprz do smaku
- Fasolkę przekładamy do garnka (całe opakowanie)
- Marchewka obieramy, myjemy i kroimy w półplasterki
- Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kosteczkę
- Warzywa przekładamy do garnka z fasolką, dodajemy kostkę rosołową i przyprawiamy
- Wstawiamy na duży ognień, a od momentu zagotowania wody - ogień zmniejszamy i gotujemy ok. 20-30 minut (do momentu, aż warzywa będą miękkie)
- Do kubeczka przekładamy śmietanę i hartujemy ją wywarem z zupy: dolewamy jedną łyżkę wazową wywaru do śmietany i dokładnie mieszamy sprężynką. Następnie, tak zahartowaną śmietanę, przelewamy do zupy, mieszamy i doprowadzamy do wrzenia - wyłączamy palnik i zjadamy zupę:)
UWAGA! Jeśli nie zahartujemy śmietany, to wlana zimna do gorącej zupy - zetnie się i zupa będzie wyglądać bardzo nieszczęśliwie...
Na zdrowie! :)
poniedziałek, 3 lutego 2014
Kopytka
Kto nie lubi kopytek? Lubią i dzieci i dorośli:)
Gotowane i podsmażane.
Solo :) i z sosem (np. pieczarkowym) lub mięsem (bitki wieprzowe, polędwiczki z pieczarkami).
Na słodko? A czemu nie :)
Poza tym kopytka to świetny pomysł na wykorzystanie ziemniaków, które zostały po obiedzie.
Nie wyrzucajmy ich. Biegnijmy robić kopytka!
Składniki:
1/2 kg ugotowanych ziemniaków
ok. 1 szklanki mąki pszennej + mąką do podsypania blatu
1 jajko
sól (jeśli ziemniaki były wcześniej solone, do obiadu, to nie przesadzajmy z ilością soli przy robieniu kopytek)
Gotowane i podsmażane.
Solo :) i z sosem (np. pieczarkowym) lub mięsem (bitki wieprzowe, polędwiczki z pieczarkami).
Na słodko? A czemu nie :)
Poza tym kopytka to świetny pomysł na wykorzystanie ziemniaków, które zostały po obiedzie.
Nie wyrzucajmy ich. Biegnijmy robić kopytka!
Składniki:
1/2 kg ugotowanych ziemniaków
ok. 1 szklanki mąki pszennej + mąką do podsypania blatu
1 jajko
sól (jeśli ziemniaki były wcześniej solone, do obiadu, to nie przesadzajmy z ilością soli przy robieniu kopytek)
- Do ziemniaków dodajemy jajko - mieszamy. Można dodać sól - ale ostrożnie z ilością!
- Następnie dosypujemy mąkę powoli, mieszając i sprawdzając konsystencję. Nie można dodać za dużo mąki (szklanka mąki na 1/2 kg ugotowanych ziemniaków powinna być w porządku), ponieważ po ugotowaniu kopytka będą gumowe. Lepiej, żeby ciasto było bardziej lepkie, niż suche - dlatego ja wolę podsypać blat mąką i wtedy formować rulon (lepsze to, niż dodawanie mąki bez końca bezpośrednio do ciasta...)
- Zagotowujemy wodę i trochę solimy
- Po wymieszaniu ziemniaków z mąką i jajkiem, podsypujemy blat mąką i formujemy rulon
- Uformowany rulon kroimy po skosie na kawałki i wrzucamy partiami do gotującej się wody. Gotujemy ok. 2 minut od momentu wypłynięcia kopytek na powierzchnię
- Można zostawić ugotowane...
- ... ale można również podsmażyć :) Wedle uznania
- Ugotowane podawać z ulubionym sosem (np. pieczarkowym), z bitkami wieprzowymi (np. polędwiczki wieprzowe z pieczarkami). Można zjeść solo, podsmażone
Smacznego! :)
niedziela, 2 lutego 2014
Babka jogurtowo-waniliowa
Tak szybkiej w wykonaniu babki jeszcze nie widzieliście :) Wszystkie składniki wrzuca się na chybcika do malaksera, miesza, masę przelewa do formy i po godzinie pieczenia babka gotowa. Z wierzchu chrupka, a w środku wilgotna - taką lubię :)
Można ją, po wystygnięciu, posypać cukrem pudrem, ale ja tego nie zrobiłam, bo jak dla mnie ciasto było słodkie samo w sobie.
Nie robiłam zdjęć z etapów, ponieważ ciasto jest tak proste w wykonaniu, że tak naprawdę to nie było czemu tych zdjęć robić :)
Składniki:
małe opakowanie jogurtu naturalnego
1/2 szklanki oleju słonecznikowego
2 duże jajka (u mnie L)
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
Można ją, po wystygnięciu, posypać cukrem pudrem, ale ja tego nie zrobiłam, bo jak dla mnie ciasto było słodkie samo w sobie.
Nie robiłam zdjęć z etapów, ponieważ ciasto jest tak proste w wykonaniu, że tak naprawdę to nie było czemu tych zdjęć robić :)
Składniki:
małe opakowanie jogurtu naturalnego
1/2 szklanki oleju słonecznikowego
2 duże jajka (u mnie L)
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
- Piecyk nagrzewamy do 180 stopni C
- Wszystkie składniki miksujemy mikserem (lub przekładamy do malaksera i mieszamy)
- Masę przelewamy do formy w kształcie babki (lub do innej ulubionej, może to być także keksówka) i wkładamy do piecyka na 60 minut
- Po wystygnięciu można posypać cukrem pudrem, ale proponuję najpierw sprawdzić czy nie jest dla Was słodka bez cukru pudru. Ja nie posypywałam
Smacznego! :)