Składniki:
1 kurczak w całości
1 duża pietruszka lub 2-3 małe
4 marchewki (u mnie tym razem kilka małych, jeszcze z przydomowego ogródka)
1/2 selera
1 cebula w łupince
2-3 łyżeczki soli
świeżo mielony czarny pieprz
1/2 pęczka natki pietruszki (z gałązkami) + łyżka posiekanej natki do posypania gotowego rosołu
5-6 listków świeżej bazylii
4 gałązki lubczyka
5 ziarenek ziela angielskiego
5 listków laurowych
2 suszone grzybki lub 1 duży
- Kurczaka dzielimy na części, myjemy. Do garnka (mój 5 litrowy) wlewamy zimną(!) wodę, przekładamy do niej kurczaka podzielonego na części i moczymy około godzinę - dzięki temu, podczas gotowania, będzie mniej szumowin (czasem jest ich tak mało, że nie ma potrzeby usuwania ich)
- W tym czasie obieramy warzywa, a cebulę opalamy na gazie. Ja robię tak, że kroję cebulę na pół wraz z łupinką, kładę na palniku, włączam mały płomień i opalam ją około 5 minut pilnując, żeby się nie spaliła
- Po godzinie moczenia kurczaka, wylewamy wodę, wlewamy znowu zimną, zagotowujemy na średnim ogniu i jeśli jest taka potrzeba - usuwamy szumowiny.
- Po usunięciu szumowin wkładamy: marchewki, seler, opaloną cebulę, pietruszkę, natkę pietruszki wraz z gałązkami i lubczyk - również z gałązkami, świeże liście bazylii, liście laurowe i ziarenka ziela angielskiego. Solimy i dodajemy zmielony pieprz
- Nie zapominamy o grzybkach suszonych - "podkręcą" zarówno aromat jak i smak
- Rosół gotujemy na małym ogniu. U mnie duży palnik, ale mały ogien. Można ustawić garnek również na małym palniku
- Co 45 minut skraplamy rosół zimną wodą, około 1-2 łyżeczki jednorazowo. Rosołu nie mieszamy podczas gotowania, ma się pyrkolić nie ruszany
- Nie dodajemy suszonych ziół bo rosół zmętnieje
- Ugotowany rosół przecedzamy, oddzielamy mięso od warzyw. Mięso można użyć do drugiego dania, a z warzyw zrobić sałatkę jarzynową. Ja jednak dodałam zarówno mięso jak i warzywa do rosołu
- Rosół podajemy z lanymi kluskami lub z makaronem-nitki i posypujemy posiekaną natką pietruszki
Smacznego :)
Tylko rosół i aż rosół! Mój nie wychodzi taki piękny i klarowny :(
OdpowiedzUsuńMój też bardzo długo taki nie wychodził. Kiedyś dawałam zioła suszone co powodowało mętnienie, ale o tym nie wiedziałam.
UsuńNie wiem, jak Ty robisz, ale spróbuj z tego przepisu. Na pewno wyjdzie :) Powodzenia!
Zrobiłam i musze powiedzieć, że nawet mama mi zazdrościła tak pięknego koloru! Dzięki za przepis! od taraz tylko na Twoim! :)
UsuńBardzo się cieszę! :)
Usuń