Składniki:
1/2 dużego selera (mój 350 gramów)
1 batat
1 czerwona cebula
3 ząbki czosnku
1 szklanka mleka sojowego
1 jabłko
2 łyżki oleju kokosowego
3 liście laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki majeranku
ok. 1 i 1/3 litra wywaru warzywnego (może być z dwóch kostek bio)
świeżo mielona sól himalajska
pieprz
- Cebulę pokroiłam w kostkę, czosnek pokroiłam w kostkę
- Seler i batat pokroiłam w drobną kostkę, jabłko w większe kawałki
- W garnku rozgrzałam 2 łyżki oleju kokosowego, zmniejszyłam ogień i wrzuciłam listki laurowe, ziele angielskie, czosnek i cebulę. Dusiłam na małym ogniu, aż cebula się zeszkliła. Wyjęłam ziele i liście laurowe
- Następnie dodałam batata, seler i jabłko. Na małym ogniu dusiłam 6 minut stale mieszając. Na minutę przed zakończeniem duszenia dodałam sól, pieprz, majeranek, gałkę muszkatołową
- Całość zalałam wywarem warzywnym i pod przykryciem gotowałam 30 minut, aż warzywa całkowicie zmiękły
- Zupę zmiksowałam ręcznym blenderem, dodałam szklankę mleka sojowego i ponownie zblendowałam
Można podać z prażonym słonecznikiem.
Można również posypać drobno posiekaną natką pietruszki. Do zup kremów uwielbiam zarówno prażony słonecznik jak i natkę pietruszki i jeśli mam oba składniki to trudno mi wybrać. Tym razem słonecznika w sklepie nie było, więc sprawa była prosta :)
Smacznego :)
jestem wielką miłośniczką batatów, więc z apetytem zjadłabym taką zupę :)
OdpowiedzUsuńTa zupka wygląda cudownie! Nie przepadam za nimi, jednak kremy mogłabym jeść codziennie. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/