Zufik mówi, że 2 dni pozostawione w zamknięciu na pewno będą świeże. Ja już wiem, że dłużej pozostają świeże. Nawet bez przykrycia. Dzisiaj jest czwarty dzień, odkąd zrobiłam batoniki i nadal zachowują świeżość mimo, że nie są w zamknięciu.
Polecam, ale robiąc je musicie popatrzeć, jak zmienić proporcje, jeśli nie przepadacie za bardzo słodkimi batonikami. Ja jeszcze nie wiem, jak zmniejszyć ilość cukru i tłuszczu, ale na pewno będę robić te batoniki nie raz :)
Zmieniłam trochę skład i zamiast migdałów dałam słonecznik, a rodzynki zastąpiłam żurawiną.
Składniki:
250 g płatków owsianych górskich
250 g masła
200 g cukru
2 łyżki miodu
60 g wiórków kokosowych
50 g ziaren słonecznika
50 g żurawiny
1/2 łyżeczki cynamonu - u mnie świeżo starty
- Formę 20x30 cm smarujemy masłem
- Piecyk nastawiamy na 160 stopni C - u mnie termoobieg
- Rozpuścić masło w rondelku i dodać cukier - mieszamy do rozpuszczenia cukru
- Do miseczki przekładamy pozostałe składniki i dodajemy masło wymieszane z cukrem - ma powstać lepka masa
- Masę przekładamy do formy, wyrównując powierzchnię i lekko dociskając
- Piec 40 minut do uzyskania złotego koloru
- Po upieczeniu pozostawiamy do wystudzenia w formie, a następnie wstawiamy na pół godziny do lodówki. Dopiero potem kroimy w kwadraty
Smacznego :)
W myśl akcji:
Uwielbiam takie batoniki. Na drugie śniadanie jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńhaha, męcz tak bardzo wciągnął? :D
OdpowiedzUsuńTak, tak-tez nie przepadam, za taką ilością tłuszczu, ale spokojnie własnie można zredukować :)
Wyszły ci super!
muszę zrobić takie batoniki, koniecznie!
OdpowiedzUsuń