Jeśli macie w pracy mikrofalówkę, to można sobie takie śniadanie przygotować na wieczór i wziąć rano do pracy - odgrzać w mikrofali. Nie będzie to już to samo, ale na ciepło śniadanie zjeść też jest fajnie :) Muszę przyznać, że zimne również są smaczne, ale osobiście wolę je na ciepło.
Przepis dawno temu zaczerpnięty z internetu.
Składniki:
6 parówek
1 arkusz ciasta francuskiego
1 jajko do posmarowania parówek
- Ciasto francuskie kroimy na sześć prostokątów
- Na każdy nakładamy parówkę
- Nakładamy ciasto z krótszych boków na parówkę
- Zawijamy dokładnie i zaklejamy
- Nastawiamy piecyk na 200 stopni C
- Kroimy w cienkie (ale nie za bardzo) plasterki...
- ... i zawijamy w kółko nacięciami do zewnątrz
- Smarujemy roztrzepanym jajkiem...
- ... i wkładamy do piecyka na 20 minut
- Zjadamy na ciepło lub na zimno z keczapem lub bez niego :)
Smacznego :)
Kapitalny pomysł, uwielbiam ciasto francuskie za jego uniwersalność.
OdpowiedzUsuńNa pewno taki kwiatuszek będę robić, bardzo mi się podoba Twój pomysł.
wyglądają mega apetycznie, mimo że są w nielubianym przeze mnie cieście francuskim ;P
OdpowiedzUsuńWygląda jak słoneczko :)
OdpowiedzUsuńhaha, ale super! :D
OdpowiedzUsuńja i parówki i ciasto uwielbiam-często robie je razem, ale w tym kształcie jeszcze nigdy :D