środa, 12 marca 2014

Sałatka z selerem naciowym

Seler naciowy - przez jednych uwielbiany, przez innych znienawidzony...
Dzisiejsze zdjęcia dają wiele do życzenia, ale robiłam je w pracy :) Przed chwilą. Komórką. Taki lunch-box :)
O, i właśnie sobie przypomniałam, że nie dodałam jednego składnika ponieważ o nim zapomniałam! Tak to jest, jak człowiek rano zabiera się za kucharzenie bez wypicia kawy ;) Zapomniałam o słoneczniku! Nie dodałam też kukurydzy z puszki, ale tylko dlatego, że nie miałam.


Składniki, które powinny znaleźć się w sałatce:)
1 łodyga selera naciowego
ok. 10 cm pora, ew. 1 mała cebulka
1 jabłko
20 gramów sera żółtego
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka ziaren słonecznika
1/2 puszki kukurydzy
  • Łodygę selera umyć i pokroić w plasterki. Nie kroić części łykowatej, bo jest niesmaczna - to jest ta część grubsza łodygi
  • Por umyć i pokroić w cienkie plasterki
  • Jabłko umyć i pokroić w kosteczkę wraz ze skórką
  • Ser żółty również pokroić w kosteczkę
  • Dodać ziarna słonecznika i pół puszki kukurydzy
  • Dołożyć dwie łyżki jogurtu naturalnego i wszystkie składniki dokładnie wymieszać
Na zdrowie!

W myśl akcji:
Kto codziennie jabłko zjada - potrawy z jabłek

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Chodził za mną seler naciowy i po prostu musiałam! :)

      Usuń
  2. A ja nigdy takiego selera nie jadłam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uwielbiam, choć ma charakterystyczny smak. Nigdy nie kupowałam, kupiłam pierwszy raz, za to często jadałam u kogoś lub w bufecie w pracy. Bardzo lubię, ma witaminy, przyspiesza metabolizm i ma bardzo małą ilość kalorii.

      Usuń
  3. Z tym selerem to ja zawsze problem mam. To znaczy z jego intensywnym smakiem,ale jabłuszko coś zmienia?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie sałatki ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń