Utrapienie niejednej kucharki ;)
Ubijać białka na sztywno można długo, a czasem i tak nic z tego nie wyjdzie...
Czy wtedy trzeba płynne białka wyrzucić tylko dlatego, że nie ubiły się na sztywno? Czy to jedyne wyjście? I co...? Wziąć kolejne z lodówki? A kto powiedział, że te kolejne wyjdą?
A właściwie to kto powiedział, że beza musi mieć czubeczek i musi być wyciśnięta ze szprycy?
No cóż... Ktoś tak powiedział. A ja mówię, że beza nie musi mieć czubeczka, nie musi być wyciśnięta ze szprycy i, co najważniejsze, wcale nie musi być upieczona z białek ubitych na sztywno! O! :)
Moje białka nie ubiły się na sztywno. Mogłam nie zwrócić uwagi na to, że w blenderze nóż miał krople wody (wtedy białka się nie ubiją). Szkoda mi było wyrzucić (tym bardziej, że nie były to same białka ale również cukier puder i trochę soli - ile by tego nie było, składników szkoda) więc zrobiłam eksperyment, który się udał :) Przecież kuchnia jest od tego, żeby w niej eksperymentować :)
Pianka, która powstała wokół bezy, to skarmelizowany cukier "kipiący" podczas pieczenia. Bezy z zewnątrz są chrupiące, w środku mokre, trochę lepkie. Ja takie lubię, ale to sprawa kubeczków smakowych.
Składniki:
2 białka
szczypta soli
125 gramów cukru pudru (jeśli nie mamy to robimy własnoręcznie - tutaj, przy okazji tortu "Kort Tenisowy" podawałam jak zrobić w domu cukier puder, żeby nie lecieć w ostatniej chwili do sklepu)
- Białka ubijamy niekoniecznie na sztywno:) Ważne, żeby wytworzyła się z nich pianka
- Dodajemy troszeczkę soli
- Następnie, ciągle mieszając, powoli i małymi porcjami (ja małą łyżeczką) dodajemy cukier puder
- Nastawiamy piecyk na 140 stopni C
- Papilotki układamy na blasze i do każdej z nich wlewamy po 3 łyżeczki białek. Może się wydawać, że to mało, ale bezy sporo urosną
- Pieczemy ok 40-45 minut
Do kawy jak znalazł :) Ale do kawy gorzkiej ;)
Smacznego! :)
przepyszne, poproszę kilka do kawusi :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma już :) Trzy zjadłam na ciepło, takie smaczne były!
UsuńNi dziwne że poszły tak szybko :)
OdpowiedzUsuńJejciu to jest świetne ! Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł na wykorzystanie białek
OdpowiedzUsuń