Zapraszam na paszteciki z kapustą i pieczarkami. Oczywiście, jeśli macie grzyby (suszone), to możecie zastąpić nimi pieczarki.
Składniki
na farsz:
1 kg pieczarek
1/2 kg kiszonej kapusty
1 cebula
sól
pieprz
oliwa do smażenia
na ciasto:
1/2 kg mąki
20 gramów świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
3/4 szklanki mleka
250 gramów masła
2 jajka
kminek do posypania - opcjonalnie
jajko do posmarowania z wierzchu
- Kiszoną kapustę przełożyć do garnka, zalać wodą i gotować 45 minut
- Odcedzić i pozostawić do wystygnięcia, następnie drobno posiekać
- Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę
- Pieczarki obrać, przełożyć do malaksera i posiekać miksując tylko chwilę
- Na patelni rozgrzać oliwę, zeszklić cebulę...
- ... a następnie dodać pieczarki. Posolić, dodać pieprz i dusić do momentu wyparowania wody z pieczarek (zredukują się)
- Następnie dodać kapustę i wszystko chwilę dusić. Odstawić do wystygnięcia
- Teraz ciasto :) Wlać mleko i włożyć masło. Podgrzewać (nie gotować) do momentu rozpuszczenia masła. Odstawić do przestygnięcia
- Dodać drożdże i wymieszać sprężynką
- Następnie wbić jajka i te roztrzepać sprężynką. Płyn zrobi się gęstszy
- Mąkę wymieszać z cukrem, solą i wlewać powoli, partiami płyn. Ja zrobiłam tak, że najpierw wlałam pół płynu, wymieszałam ciasto, a następnie wlewałam płyn porcjami i nadal mieszałam ciasto. Chodzi jednak o to, aby ciasto w całości wchłonęło płyn. W pewnym momencie ciasto zacznie się lepić do dłoni. Wówczas należy polewać od czasu do czasu ręce olejem, nigdy nie dodawać mąki. Jeśli będziemy dodawać mąkę, ciasto zrobi się bardzo ciężkie i nie urośnie. Natomiast przy dodawaniu oleju na dłonie, ciasto będzie się robić delikatne i jednocześnie elastyczne. I, co najważniejsze, nie będzie się kleić ani do dłoni a ni do miski lub blatu :)
- Odstawić ciasto do wyrośnięcia na 1 godzinę
- Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni C
- Po wyrośnięciu odrywamy po kawałku ciasto i wałkujemy w prostokąt
- Nakładamy z jednej strony łyżkę farszu, a z drugiej nacinamy prostokąt w paski...
- ... i zwijamy tworząc ozdobny pasztecik
- Każdy z pasztecików smarujemy jajkiem lub mlekiem (ja mlekiem) i posypujemy kminkiem lub ziarenkami sezamu (ja kminkiem)
- Pieczemy 20 minut, a potem podajemy ciepłe lub zimne z czerwonym barszczem :)
Smacznego i na zdrowie! :)
W myśl akacji:
To jedna z nielicznych rzeczy , które zjem na Wigilii :)
OdpowiedzUsuńale super! Szkoda, że u mnie się ich nie robi..
OdpowiedzUsuńMega są! :) Zawsze idę do koleżanki i jej zjadam... :( ;D
To sama zrób :) A czemu u Ciebie się nie robi?
UsuńMuszą być boskie
OdpowiedzUsuńjestem starą kucharką, a to już kolejna potrawa, którą adaptuję od Kasi na Wigilię:) Pełne wdzięku te paszteciki umajone kminkiem!
OdpowiedzUsuńładnie zwinięte, do barszczyku idealne
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię, ale skorzystałam tylko z przepisu na farsz, a zawinę go w naleśniki:) Już nie mogę się doczekać, kiedy zjem:)
OdpowiedzUsuńO, do naleśników - bardzo dobry pomysł :) Smacznego!
UsuńWłaśnie zajadam i pycha:) ale chyba trochę za kwaśną kapustę kupiłam;) miałam tez sporo mięsa, więc za jednym zamachem robiłam też nadzienie z mięsem. Do tej pory stałam pry garach haha
UsuńMniam! Ale oryginalnie zawinięte! :) Ciasto jest bardziej kruche czy miękkie?
OdpowiedzUsuńBardziej kruche, jednak przez mokry środek, po wzięziu gryza :) może być bardziej miękkie.
Usuń