Opis jest dosyć długi, ale to dlatego, że wyjaśniam w nim co zrobić, żeby biszkopt nam nie opadł(?) i tłumaczę w kilku słowach, na czym polega kąpiel wodna(?) gdy jest mowa o roztopieniu czekolady. Wychodzę bowiem z założenia, że bloga mogą czytać osoby, które po raz pierwszy będą zajmować się czymś takim.
Oczywiście biszkopt i polewę czekoladową można kupić gotowe, tylko ja się pytam PO CO? skoro zdrowiej będzie zrobić samemu...:)
Do dzieła!:)
Składniki:
na biszkopt
5 jajek (oddzielnie białka i oddzielnie żółtka)
2/3 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
na masę kokosową
1/2 litra mleka
1/2 szklanki cukru
kostka masła (200 gramów)
250 gramów wiórek kokosowych (2,5 opakowania)
1 opakowanie cukru waniliowego (16 gramów)
na polewę
1 tabliczka czekolady mlecznej (100 gramów)
1 tabliczka czekolady gorzkiej (100 gramów)
1/2 kostki margaryny (125 gramów, u mnie Kasia)
- Najpierw robimy biszkopt: białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli (dzięki soli mamy pewność, że białka będą rzeczywiście ubite jak należy)
- Dodajemy cukier, żółtka i dalej ubijamy
- Na koniec dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i 2 łyżki kakao
- Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C (u mnie termoobieg)
- Blachę o wymiarach 20x35 smarujemy margaryną lub innym tłuszczem i posypujemy mąką. Możemy też, po prostu, wyłożyć papierem do pieczenia, choć ja wolę ten stary, sprawdzony sposób ze smarowaniem blach - sentymentalnie:)
- Masę wylewamy na blachę i pieczemy ok. 30 minut
- Co zrobić, żeby biszkopt nie opadł? Po 30 minutach wyłączamy piecyk i uchylamy drzwiczki na 5 minut. Po 5 minutach otwieramy drzwiczki zupełnie o zostawiamy jeszcze na kolejne 3 minuty ciasto w środku. Następnie wyjmujemy biszkopt z piecyka i... uwaga(!) z odległości ok. 15-20 cm rzucamy delikatnie blaszką płasko o podłogę. Co to daje? Szok dla ciasta, który powoduje, że ciasto już nie opadnie
- Ciasto odstawimy do wystygnięcia i robimy masę kokosową:) Mleko zagotowujemy z cukrem i cukrem waniliowym
- Wsypujemy wiórki kokosowe i gotujemy do zagęszczenia masy (ok. 15-20 minut). Pamiętajmy, żeby cały czas mieszać. W przeciwnym razie się przypali...
- Odstawiamy z ognia. Do gorącej masy dodajemy masło i od czasu do czasu mieszamy aż masło się stopi
- Odstawiamy masę kokosową do wystudzenia i gdy już ostygnie wylewamy na biszkopt
- Ostatni etap to polewa czekoladowa, którą robimy w taki sposób: obie tabliczki czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej z dodatkiem margaryny (garnek z wodą stawiamy na gazie, na małym ogniu a na nim naczynie, do którego przekładamy czekoladę)
- Mieszamy do połączenia składników i polewamy ciasto. Ja, dla ułatwienia sobie pracy, przelałam sos do sosjerki. Dzięki lejkowi łatwiej mi było polać ciasto
Nie powiem, żeby było "na zdrowie" :), ale na pewno SMACZNEGO:)
Ciasto to kojarzy mi sie ze świętami :)
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka cieknie! Mój Leon będzie zachwycony! Naprawdę fajny i prosty przepis.
OdpowiedzUsuńhttp://www.ermail.pl/klik/V3NRYGAC
wspaniałe ciacho! zjadłabym tera taki kawałek mmmm
OdpowiedzUsuńjak z kokosem to ja całe to ciasto poproszę
OdpowiedzUsuń