niedziela, 30 czerwca 2013

Danie jednogarnkowe - leczo

Robiłam to danie na swoje 18. urodziny. Już dawno temu:) Przepis dostałam od mamy. Przez lata modyfikowałam jak tylko mogłam i od dłuższego czasu robię niezmiennie tak samo. Dlatego wiem, że na pewno wyjdzie:)
Przygotowanie jest pracochłonne - warzywa kroję w drobną kostkę, boczek podsmażam na małym ogniu, cebulę też smażę. Nie lubię robić tego dania, gdy nie mam czasu, bo wtedy jest nie staranne. Lubię się w nie zaangażować:)



Składniki:
30 dag kiełbasy (rodzaj wedle uznania)
30 dag boczku
1 cebula
6 pomidorów (ok. 80 dag)
1 papryka żółta
1 papryka zielona
1 papryka czerwona
3 listki laurowe
sól
pieprz
słodka mielona papryka
szczypta ziół prowansalskich




  • Zaczynamy od boczku. W trakcie smażenia będziemy przygotowywać warzywa i wykonywać inne czynności. 
  • Boczek kroimy najpierw w paski, a potem w kostkę. Patelnię grzejemy bez tłuszczu i wrzucamy boczek. Z boczku tłuszcz będzie się wytapiał sam (potem na tym tłuszczu będziemy podsmażać cebulę, więc tłuszczy nie wylewamy). Pamiętajmy, żeby od czasu do czasu zamieszać
  • W tym czasie przygotowujemy pomidory. Ja robię tak, że po umyciu wydrążam z nich środek (nie lubię tych zielonych końcówek...) 
  • Jeśli ktoś chce, może je obrać, ale ja tego nie robię, ponieważ skórka zrobi się miękka i będzie niewyczuwalna w daniu. Ja pomidory pokroiłam w ćwiartki i potem jeszcze na pół. Wrzucamy do garnka
  • Wszystkie papryki myjemy i odcinamy z góry "kwiaty" wraz z ogonkami.
  • Dzięki temu łatwiej będzie wydrążyć z nich środek. Tak przygotowaną paprykę kroimy najpierw słupki, potem w małą kostkę. Przekładamy do garnka - mieszamy



  • Kiełbasę, jeśli trzeba, obieramy. Kroimy najpierw w paski, potem w kostkę. Siup - do garnka :) 



  • Sprawdzamy, co z naszym boczkiem. Jeśli jest gotowy, to przekładamy do garnka. Pamiętajmy, żeby nie wylewać tłuszczu, będzie potrzebny do smażenia cebuli.
  • Pokroić cebulę w kostkę i podsmażyć na tłuszczu z boczku do miękkości. Następnie przełożyć do garnka wraz z tłuszczem, na którym była smażona.
  • Całość doprawiamy solą, pieprzem, ziołami prowansalskimi i słodką, mieloną papryką. Nie dolewamy wody, ponieważ pomidory wypuszczą sok. Na początku ogień może być większy - niech pomidory wypuszczą sok. Jak już zrobi się woda z pomidorów to zmniejszamy ogień na mały i w tym właśnie soku dusimy ok. 45 minut.

Ja podaję z kajzerką - uwielbiam:)


Smacznego :)

9 komentarzy:

  1. Faktycznie bardzo starannie przygotowane :) Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w domu leczo zawsze znika błyskawicznie :) Wszyscy je uwielbiają.
    A wiesz? Jestem właśnie w trakcie komponowania menu na własną osiemnastkę! Ciekawe, czy połączy nas świętowanie wejścia w dorosłość z leczo na stole :D
    dariawkuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja zrobiłam leczo na tę imprezę, to wszyscy w nim jakoś tak szperali łyżką, a ja nie wiedziałam o co chodzi. Bałam się, że nie trafiłam w gusta smakowe. Potem się okazało, że chodziło o to, co pisalałam w opisie dania, że tak drobno pokrojone, że te kostki takie niemal równe wszystkie...:)
      Zrób, polecam:) Zniknie szybciej niż się robi.

      Usuń
  3. uwielbiam to danie,ja robię to jako danie jednogarnkowe ale następnym razem zrobię Twoją wersję,pysznie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  4. Mhhh... już mi pachnie :D Piękne zdjęcia Katarzyno! Zapraszam też do mnie na leczo - http://leczo.net.pl

    OdpowiedzUsuń